czwartek, 1 lutego 2018

Przerywnik

Na przerywnik mnie wzięło. Mały haft mi się marzył. Wypatrzyłam już dawno niewielki hafcik Michaela Powell'a (bardzo lubię jego wzory!) i zaczęłam. Nie przeszkadza mi, że to haft zimowy, co się z obecnym stanem pogody trochę kłóci. Co z tego. Teoretycznie zima jeszcze trwa!
Taki efekt obecnie:
Zaczęłam haftować stosunkowo niedawno  (nie zdziwcie się, że jeszcze światełka u mnie wisiały, dopiero dziś rozbierałam choinkę;) Zawsze trzymam ją do ostatniej chwili.

A jako czasoumilacz zorganizowałam sobie wczoraj trochę słodkości. 
Upiekłam keks, który idealnie wprost wpasował się do popołudniowej kawy! 




Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających!

5 komentarzy:

  1. Hafcik będzie piękny :). Na karteczkę w sam raz.A na ciasto chętnie bym wpadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hafcik choć mały będzie prześliczny :-) a keks uwielbiam, narobiłaś mi ochoty na niego i też muszę upiec :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. M.Powell ma urocze hafty! już widać, że będzie co podziwiać! :)))) z choinką tak już jest, długo się na nią czeka to i nie chce się jej tak szybko pozbywać ;) mmmm keksik, tęsknię za takimi smakami... (chociaż na pocieszenie powiem, że dziś jadłam lody szafranowe, więc nie jest źle!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny przerywnik a keks wyglada smakowicie.

    OdpowiedzUsuń