Wczoraj zrobiłam sobie przyjemny dzień z książką i ulubionym wypiekiem (znowu:) Nie miałam nic szczególnego do roboty, syn wybrał się z wujkiem na ryby (nowe hobby), więc nie miałam się czego czepić i upiekłam placka z truskawkami, malinami i dużą ilością kruszonki, ucierany, pyszny i zawsze wychodzi! Syn uwielbia. Ja sama jadłam jeszcze gorący:) Do tego zielona herbata i dobry nastrój zapewniony.
Tu jeszcze siedzi w piekarniku i niesamowicie paaaachnieeee...
Książka rewelacja, trzyma w napięciu, jak czytam czasem późnym wieczorem, to mam takiego stracha jakbym sama siedziała w tej książce i przeżywała to co tam! Jestem w połowie czytania i czekam niecierpliwie na rozwiązanie zagadki. Polecam.
Wyglada na pycha ciacho az slinka leci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO jak pięknie i smakowicie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń