Ostatnio skończyłam czytać książkę "Wspaniałość życia" Michaela Kumpfműllera. Nie żeby mnie jakoś porwała, czy się oderwać od niej nie mogłam, bo to książka bardzo spokojna i bez większych emocji, ale czyta się przyjemnie i czas był mile spędzony. Strony leciały szybko, bo jest w niej dużo krótkich rozdziałów i jakiś taki fajny klimat dawnych lat. Nie żałuję.
A co poza tym? Odrobina malowania. Wyskrobałam takie kurczęcie 🐔. Oboje z synem bardzo lubimy te niewielkie, miłe zwierzaki!
Pozdrawiam wszystkich słonecznie!
Tak pięknie malujesz że dech w piersi zapiera! :D
OdpowiedzUsuńAle kura - super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjak Ty to robisz, wspaniale wychodzą Ci te malunki! czy Ty ilustrujesz książki dla dzieci? powinnaś! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie malujesz, tak realistycznie. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńkura jak żywa :)
OdpowiedzUsuńTakie książki lubię. A kurczęcie jak namalowane czyt.: jak żywe ;-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńjaaaaaaaaaaaaa...kura oblędna!
OdpowiedzUsuń