środa, 10 stycznia 2018

Leniwy czas...

Uwielbiam styczeń, jest to zawsze taki spokojny, poświąteczny, leniwy czas, kiedy można sobie odpocząć i bez wyrzutów sumienia nie robić sobie nic. Przynajmniej od czasu do czasu. Wziąć czasem dzień, lub kilka dni urlopu i spędzić go przyjemnie w domowym zaciszu, robiąc co chwilę gorącą herbatę/kawę i cieszyć się każdą minutą. 
Kilka dni temu skończyłam przyjemną książkę "Amerykaana", dość opasłe tomisko, co bardzo lubię bo przynajmniej jest się gdzie rozpędzić, ale czytało się dosyć szybko. 
"Odważna, wciągająca, przesycona mrocznym humorem, ale też pełna subtelności rozgrywająca się na trzech kontynentach Amerykaana to wspaniale opowiedziana historia dziejąca się w dzisiejszym zglobalizowanym świecie. "

















3 komentarze:

  1. Takie dni sa najlepsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Za oknem ciapowata pogoda, a u Ciebie tak miło, przytulnie, kolorowo, trochę jeszcze świątecznie :))). Śliczne dekoracje, a kubasek z reniferkiem wprost przeuroczy!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie fantastyczne świąteczne akcenty! można poczuć tą atmosferę! ja też kocham czytać, dla mnie książka poniżej 400 str to nie książka! korzystaj! te chwile są najwspanialsze :))))

    OdpowiedzUsuń