Jak tam u Was poświąteczny czas?? Mnie święta zleciały w miarę spokojnie, z chwilami zamieszania, jak wszędzie ( bo zawsze szybko, szybko) ale też chwilami spokoju i zadumy. Teraz po powrocie do rzeczywistości nawet pogoda wróciła na swoje tory, to dopiero prawdziwa, piękna wiosna.
Oto jej pierwsze oznaki w moim ogródku:)) Cudo!
W końcu człowiek trochę zwolnił i ma nawet czas dla siebie:))
A po świątecznym obżarstwie dobrze zaserwować sobie lekki owocowy obiad. Ryż z owocami, cynamonem, rodzynkami... Mmmmmm....
Pozdrawiam wiosennie!