piątek, 20 lipca 2018

Latarnia morska

Ostatnio, siedząc z moim synem w jego pokoju, na pościeli w rekiny, doznałam natchnienia. Dzięki owym rekinom, w jednej chwili zapragnęłam namalować morski widoczek z latarnią. 
Jeszcze tego samego wieczoru zasiadłam i namalowałam. Akwarelami. Następnego wieczoru doprawiłam trochę kredkami akwarelowymi. I jest. Taki mały, zwyczajny, ale lubię go:
I jeszcze nieoprawiony:








Nie wiem jak u Was, ale u mnie sezon na borówkowe wytwory w pełni:)

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiane miłe słowa:)
Pozdrawiam;)

4 komentarze:

  1. Borówkowe wyroby jak najbardziej. :) Obraz jest zachwycający z nutką baśniowego klimatu. Kolorystyka rewelacyjna, cudowny styl. Bardzo mi się podoba, ma coś w sobie specjalnego. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię boróweczki. Ciasto wygląda apetycznie.Piękne morskie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle twoje malunki sa boskie, u mnie tez borowki sa na calego, ciasto wyglada smakowicie. Dziekuje za myszke. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja dołączę do zachwytów. A boróweczki będę miała od przyjaciółki, jak już skończy zbiór handlowy na swojej plantacji. Wtedy mogę zbierać do woli te mniej dorodne, ale równie smakowite. Na razie nazbierałam w lesie jagódek i zrobiłam przetwory.Dziękuję za miły komentarz na blogu.

    OdpowiedzUsuń